Bzura posprzątana – największym fantem była…

Sprzątanie za nami, pogoda (jak zwykle) nie dopisała – w repertuarze był deszcz, wiatr, grad, temperatury okołozerowe. Dla przyzwoitości należy jednak przyznać, iż czasami wychodziło słońce. Gdyby to był zwykły spływ kajakowy, nie byłaby to pogoda marzeń. W każdym razie – na narzekanie czasu nie było. Na trasie Boryszew – Plecewice zebraliśmy dwa pełne kontenery śmieci. Continue reading