Była brzydka i zimna połowa marca, gdy w opuszczonym zagłębieniu po starym garażu, nieopodal Moto Przystani, na świat przyszły cztery małe, wystraszone szczeniaczki. Młoda mama pilnowała swoich dzieci ale udało się je uratować (suka oszczeniła się w betonowym zagłębieniu, z którego małe pieski nie potrafiły się wydostać). Szczeniaczkom udało się znaleźć już domy (jeden z nich trafił do naszego 'przystaniowego’) – pozostała tylko psia mama. Continue reading